Kto lubi wstawać o wschodzie słońca?
Odpowiedź jest prosta…N I K T 🙂
Czasami jednak warto wyjść ze strefy komfortu i zrobić coś na przekór sobie .
Nie inaczej było z Weroniką i Łukaszem.
Wschód słońca miał rozpocząć się o 5:00. Żeby zacząć zgodnie z planem musieliśmy spotkać się o 4:30 . O której wstała Weronika??
To już jej słodka tajemnica 🙂
Mam nadzieję, że było warto.
Zapraszam Was na krótką relację.